Opowiadania:- Robert M. Wegner - Światło na klindze miecza
- Ela Graf - Sumienie
- Dariusz Domagalski - ORP "Dzik": Prasłowiańska zamieć
- Paweł Majka - Potrzeba cudu
- Andrzej Miszczak - Malujący dusze
- Romuald Pawlak - CHLUP!
Publicystyka:
- Żelkowski & Żwikiewicz - Co gryzie Wiktora Ż.
- Feliks W. Kres - 007
- Adam Cebula - Gdy jest prościej
- Feliks W. Kres - LIST OTWARTY DO A. PILIPIUKA
Lipcowy numer SFFiH to przede wszystkim duża dawka rozrywki – w sam raz na wakacje. I tak Robert M. Wagner w kolejnym opowiadaniu z cyklu o imperium meekhańskim zabiera nas w podróż do nadmorskiej metropolii Ponki-Laa. Głównym bohaterem „Światła na klindze mecza” jest młody złodziej Altsin. Tym razem jednak będzie miał do wykonania z goła odmienne zadanie. Altsin ma bowiem nie ukraść, lecz odszukać skradzioną relikwię – Dengothaag, Miecz Reagwyra. I chociaż same opowiadanie nie jest specjalnie oryginalne, to czyta się je z prawdziwą przyjemnością. Jest to głównie zasługą lekkiego stylu autora. Do tego należy dodać skrzące się humorem dialogi oraz wzbudzających sympatię bohaterów.
Utwór Dariusza Domagalskiego „ORP „Dzik”. Prasłowiańska zamieć” to z kolei kontynuacja przygód dzielnej załogi okrętu podwodnego – chluby IV RP. Opowiadanie zaczyna się od buntu na pokładzie, a później jest jeszcze ciekawiej. Wystarczy, że dodam, iż pojawią się żercy, Grendel, a nawet... bliźniacy. Już dawno tak się nie uśmiałem. Powód? W tekście jest pełno celnych aluzji do polityki, pop-kultury oraz historii. Innymi słowy „Wilcza zamieć” Jarosława Grzędowicza na wesoło.
Był okręt podwodny, czas na krążownik – i to nie byle jaki, bo gwiezdny, czyli „Potrzebę cudu” Pawła Majki. Historii o zaginionym w kosmosie statku kosmicznym było mnóstwo, ale chyba w żadnej na pokładzie nie było razem Ateny, bogini Kali czy Huitzilopochtli. O ile spodobał mi się pomysł z „boską” załogą, to nad samą fabułą autor mógłby nieco popracować. Szczególnie nie przekonał mnie pomysł, dzięki któremu udało się uratować statek – ale może się czepiam?
W żartobliwym tonie utrzymany jest także „Chlup” Romualda Pawlaka – rzecz o demonie, kobietach i kamieniu. Przyjemne opowiadanko z zaskakującym finałem.
Jednakże nowy numer SFFiH to także dwa teksty, rzekłbym, refleksyjne. Ela Graf w swoim „Sumieniu” opowiada historię podboju pewnej planety. Początkowi zdobywcy nagle stają się zwierzyną i dopiero wtedy, stojąc w obliczu nieuchronnej zagłady, robią swój rachunek sumienia. Z kolei „Malujący dusze” Andrzeja Miszczaka to historia grabarza Kokesza. Nie jest to jednak horror, a raczej opowieść o tęsknocie za tymi, którzy od nas odeszli na zawsze. O żalu i potrzebie zaakceptowania prawd ostatecznych. Piękne opowiadanie z pozostającymi na długo w pamięci opisami malowania dusz.
Z działu felietonów obok stałych punktów programu (rozmowy z Żwikiewiczem i felietonu Adama Cebuli) warto zapoznać się z „Listem otwartym do A. Pilipiuka” Feliksa Kresa. Jest to dalsza część polemiki pomiędzy tymi twórcami, dotycząca między innymi kondycji polskiej fantastyki. Ciekawa rzecz i warta uwagi. Tym bardziej, że w następnych numerach mają wypowiedzieć się w tym temacie inni polscy pisarze z branży.
Autor:
Adam "Tigana" Szymonowicz
Dodano: 2007-08-04 13:48:44